Zanim umrę - w oryginale: Before I die... - taką oto tablicę znalazłem pod koniec października przed katedrą w Osnabruk w Niemczech. Byłem zaskoczony, ale kiedy zobaczyłem ją z bliska olbrzymią z tym samym pytaniem powtórzonym w kilku językach oraz możliwością napisania dalszego ciągu tego zdania kredą znajdującą się w przymocowanym i zabezpieczonym przed wodą pudełku, to od razu napisałem to, co chciałbym jeszcze zrobić zanim umrę.
Musze przyznać, iż to zdanie BEFORE I DIE prowokuje i przede mną znalazły się inne osoby, które wpisały na tablicy swoje marzenie, zadanie a może i obietnicę. Na dzień 29 października nie było tego za wiele, ale wierzę, że tablica systematycznie się zapełniła. Bardzo mi się ten posmył spodobał, gdyż bez robienia szumu wokół Halloween, skutecznie zapraszał ludzi do refleksji na temat przemijania ludzkiego życia. Bez krzyku, bez przymusu, a jednocześnie dający możliwość zastanowienia się nad życiem i nad śmiercią. Według mnie to dobra prowokacja na dzień zaduszny czyli wspomnienie wszystkich zmarłych, kiedy pielgrzymujemy na cmentarze i odwiedzamy groby naszych zmarłych. A co ty chciałbyś jeszcze zrobić przed śmiercią?
Poniżej dodaję parę fotek z różnych cmentarzy. Niewiele tego, ale pokazują w zarysie różne sposoby pochówku i czci zmarłych. Na początek piramidy dla faraonów, cmentarz żydowskiej wspólnoty w Worms (Niemcy), cmentarz w Polsce i ostatni Campo Verano w Rzymie.
Dla tych, którzy chcą odpowiedzieć, oto mała podpowiedź: