San Galgano i jego tajemniczy miecz to propozycja nie tylko na miłą półdniową wycieczkę, lecz także zaproszenie do przemiany, do porzucenia agresji, złości, wad na rzecz pokoju w sercu, wstrzemięźliwości oraz miłości wobec bliźniego.
Wsród pagórków Toskanii znajduje sie niedaleko Sieny opactwo pocysterskie San Galgano z pierwszym gotyckim kościołem w tym regionie. Obok niego, na wzgórzu znajduje sie kaplica-kościół, pod nazwą Eremu Montesiepi, gdzie w samym centrum znajdziemy kamień z wbitym weń mieczem. Według tradycji to San Galgano Guidotti z Chiusdino, urodzony około 1150 roku, zmęczony już wojnami i walką, pod wpływem głębokiego nawrócenia, postanowił zakończyć swoją karierę rycerską i wbić na zawsze swój walczmy miecz w skałę. Ktokolwiek próbował go stamtąd wyciągnąć (póki co nikomu sie to do dzisiaj nie udało), ginął ... Miecz ten znajduje sie tam od około 1180 roku, kiedy to postanowił poświęcić się na rzecz pokoju poprzez życie w eremie. Rycerz zamienił się w pustelnika. Walecznik stał się zwiastunem pokoju.
Kim ja jestem dla siebie? Dla innych? Co im daję? Co im niosę? Kogo reprezentuję?
P. S. Warto przy okazji zajrzeć do baru " Della Fattoria" na wyśmienite placki z jabłkami, rodzynkami i orzeszkami pinii. Dla mnie nagrodę zdobywa "crostata" ze śliwkową marmoladą, lekko kwaskowatą. Tym, którzy nie prowadzą samochodu polecam grappę San Galgano.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz