Zima zła zawitała do Rzymu. Ostatnio była tu widziana w 2012r. no i od wczoraj panoszy się na ulicach. Dużo śniegu, a na dodatek mróz i chłód. Na szczęście pojawiło się słońce i przy błękitnym niebie nie wygląda to aż tak strasznie dla mnie. Niestety dla Rzymian jest to już klęska żywiołowa.
Zamknięte szkoły i uniwersytety. Autobusy zredukowane, jeździ jedynie metro. Generalnie mamy do czynienia z popłochem przed zimnem i śniegiem. De facto, tam gdzie śnieg spadł, a słońce go nie rozpuściło ani nikt nie go nie posprzątał, pozostał w postaci zmarzniętych brył, na dodatek bardzo śliskich. Wczoraj o mało co, a poleciałbym na takim lodzie daleko...
Kilka fotek na taki zimowy, przypruszony śniegiem Rzym.