niedziela, 10 sierpnia 2014

Chicago latem


Chicago latem jest naprawdę przyjemnym miastem dla kogoś, kto się ma za mieszczucha. Park, ogród zoologiczny, jezioro ze swoimi portami i atrakcjami, nie mówiąc już o wielu zwykłych, lecz przesympatycznych miejscach do spędzania czasu. Do tego trzeba koniecznie zaliczyć klasyczne miejsca turystyczne, zabytki, kościoły, świetne muzea, teatry i najróżniejsze punkty gastronomiczne od potocznych fast-foodów aż po wykwintne włoskie restauracje. Nie może zabraknąć kawiarni i chińskich restauracji. Z głodu człowiek nie zginie. Z pragnienia również, bo...na rogu można się napić Żywca... i nie tylko.


Ponadto, aura zagranicznego miasta z największą ilością Polaków sprawia, że przybysz z Polski, czuje się tutaj swojsko. I rzeczywiście, nie brakuje Polaków i języka polskiego na ulicy i w wielu innych miejscach. Przypomina mi się nasz klasyk filmowy "Sami swoi".  Patrząc na dzisiejszych emigrantów w USA, to już tylko z przymrużeniem oka można spojrzeć na to, co film pokazał, bo świat popędził do przodu swoją drogą. W każdym bądź razie Chicago latem oferuje sporo atrakcji i nie jest to miasto, w którym się człowiek nudzi, wręcz przeciwnie, dostarcza wielu możliwości rozrywki, kultury - praktycznie wpisuje się w listę moich ulubionych miast, gdzie można przeżyć święto zmysłów!







Brak komentarzy:

Prześlij komentarz